Lekarz rodzinny zlecił USG, po którym podejrzewano naczyniaka, niegroźną zmianę, która z czasem powinna się wchłonąć.

Jednak krwiak się nie wchłaniał i konieczna okazała się wizyta u chirurga naczyniowego, który zlecił kolejne badania w tym rezonans.

Badanie rezonansem wykazało guza. Natychmiast naszemu podopiecznemu zrobiono biopsję i pobrano wycinek do badania histopatologicznego. Jego wynik był szokujący –guz naczyniowy tkanek miękkich i łącznych na szyi o średnim stopniu złośliwości, bardzo rzadki nowotwór, na który nie ma bezpośredniego leczenia chemioterapią, a dodatkowo jest to guz nieoperacyjny. Zaproponowano leczenie eksperymentalne, które miało na celu wchłonięcie zmiany nowotworowej w możliwie jak największym stopniu.

Zastosowana terapia spowodowała zmniejszenie się guza o połowę. Obecnie trwają konsultacje jak ma wyglądać dalsze leczenie i czy możliwa jest operacja, czy konieczna będzie zmiana leku.

Trwające leczenie spowodowało spadek odporności przez co nasz podopieczny nie może uczęszczać do przedszkola

Środki, które uda się uzbierać podczas zbiórki będą wykorzystane na pokrycie kosztów bieżącego leczenia, dojazdy do kliniki, prywatne wizyty u specjalistów, walkę z efektami ubocznymi długotrwałego leczenia, późniejszą rehabilitację. Prywatne zajęcia rozwojowo-logopedyczne

Zachęcamy do wsparcia, każda nawet najmniejsza wpłata w znaczny sposób poprawi komfort leczenia naszego Podopiecznego!