Maciuś walczy z białaczką❗Potrzebuje wsparcia, by przetrwać❗

Początek choroby i droga do diagnozy

Wiosna zwykle kojarzy się z beztroską i pierwszymi zabawami na świeżym powietrzu. Dla Maćka rozpoczęła się jednak serią niepokojących infekcji. Początkowo objawy przypominały zwykłe przeziębienie. Złe samopoczucie, bóle głowy i osłabienie wydawały się czymś naturalnym. Z czasem pojawiło się jednak coś, co dla rodziców było sygnałem alarmowym. Ich zawsze pełen energii synek zaczął coraz częściej mówić, że nie ma siły, że bolą go nogi i że nie ma ochoty na zabawę. Ból narastał z dnia na dzień, aż w końcu Maciuś przestał chodzić.

Zaniepokojony tym faktem tata chłopca zabrał go do szpitala w Krakowie. Początkowe badania nie wskazywały niczego niepokojącego. Dopiero we wrześniu szczegółowa morfologia ujawniła wyniki, które sugerowały białaczkę. W trybie pilnym chłopiec został przewieziony transportem medycznym do Przylądka Nadziei we Wrocławiu.

Od czwartego października Maciuś wraz z tatą przebywa na oddziale wrocławskiej kliniki. Tam potwierdzono diagnozę i natychmiast wdrożono leczenie chemioterapią. Na trzydziestego listopada zaplanowano punkcję oraz pogłębione badania, które pozwolą lekarzom ocenić skuteczność dotychczasowej terapii i zdecydować o dalszym postępowaniu.

Historia zdrowotna, która komplikuje leczenie

Maciuś, mimo tak młodego wieku, przeszedł już wiele. Wcześniej musiał poddać się operacji obu nóg z powodu tak zwanej końskiej stopy, czyli trwałego zgięcia podeszwowego wymagającego interwencji chirurgicznej. W przeszłości usunięto mu również guz nerki. Towarzyszą mu także problemy okulistyczne, które wymagają stałej opieki specjalistycznej.
Nałożenie procesu leczenia białaczki na tak obciążoną historię zdrowotną sprawia, że każdy krok terapii musi być prowadzony z wyjątkową ostrożnością i pod ścisłym nadzorem lekarzy.

Codzienność, która stała się próbą sił

Pięciolatek pozostaje z tatą daleko od domu, co wiąże się z tęsknotą, nieustannym napięciem i ogromnym wysiłkiem emocjonalnym.

Każdy dzień jest walką o zdrowie, o stabilność i o nadzieję.

Wsparcie tej historii to gest solidarności, który staje się realną pomocą w walce o życie dziecka. Maciek zasługuje na beztroskę, radość i przyszłość wolną od cierpienia. Pomóżmy!