Krzysztof kontra chłoniak❗ POMOŻ zatrzymać chorobę❗
Najważniejsze informacje
- 
				DiagnozaChłoniak anaplastyczny
 - 
				Wiek Podopiecznego14 lat
 - 
				Lokalizacja
 - 
				PodopiecznyKrzysztof Gralak
 
Poznaj historię
Z bólu narodził się strach
Wrzesień 2025 roku. Czternastoletni Krzysztof właśnie zaczynał nowy rok szkolny. Energiczny, uśmiechnięty, z głową pełną planów. I nagle zupełnie nieoczekiwanie wszystko się rozsypało.
Najpierw pojawił się ból w lędźwiach, potem w biodrze. Przez moment pojawiło się przypuszczenie o możliwym przeciążeniu. Jednak dolegliwości nie ustępowały. Pojawiła się wysoka gorączka, odporna na każdy lek, który miał ją obniżyć.
Węzły chłonne zaczęły się powiększać. Były twarde, bolesne, niepokojące. Stan Krzysia nie pozwalał już dłużej czekać. Konsultacja z lekarzem rodzinnym i przeprowadzony wywiad wskazywały na anginę, więc włączono antybiotyk.
Klasyczne postępowanie, które w większości przypadków przynosi szybką poprawę. Tylko że u Krzysztofa nie zadziałało.
17 października mama ponownie umówiła wizytę licząc, że tym razem diagnoza okaże się trafniejsza, a leczenie skuteczne i krótkie.
Zamiast tego otrzymali skierowanie do szpitala. Sytuacja wymagała szerszej diagnostyki, możliwej jedynie w warunkach szpitalnych.
Emocje, które im wtedy towarzyszyły, zostaną z nimi na długo. To napięcie, gdy lekarze jeszcze nie mówią wprost, ale już czuć, że w powietrzu wisi zagrożenie.
Diagnoza
Dzień później zapadła decyzja o pilnym przetransportowaniu nastolatka do Wrocławia. Tam wszystko potoczyło się błyskawicznie. Biopsja, pobranie szpiku, szczegółowe badania i diagnoza, która wybrzmiała 28 października: chłoniak anaplastyczny.
Szpital, w którym czas płynie inaczej
Od diagnozy minęło zaledwie kilka dni. Krzyś już wie, że jego leczenie będzie długie i wymagające. Na ten moment plan zakłada sześć cykli chemioterapii. Czy na tym się skończy? Dziś trudno powiedzieć.
Na razie przyjmuje sterydy i dzień po dniu, z ogromną pokorą, poddaje się kolejnym etapom wyznaczonego protokołu leczenia.
Mama i syn
Krzysiek jest jedynakiem. Mama wychowuje go sama. Ojciec zniknął z ich życia dawno temu - bez kontaktu, bez wsparcia, bez odpowiedzialności.
Dziś wszystko spoczywa na jej barkach. Jest w sytuacji bez wyjścia, ale poddanie się nigdy nie wchodziło w grę. Powtarza tylko: jakoś, ale się uda.
Na czas leczenia musiała przerwać pracę. Choroba sama w sobie jest ogromnym ciężarem, lecz jeszcze trudniejsze są te ciche, nieustanne obawy: jak pokryć koszty leczenia, gdy rachunki wciąż przychodzą, jakby nic się nie stało.
Zmęczenie i stres, które nosi w sobie, potrafią przygnieść. Czasem nie ma już siły, ale każdego dnia wstaje. Z determinacji, z miłości, z nadziei, bo obok na szpitalnym łóżku, leży cały jej świat.
Promuj zbiórkę
Pobierz przygotowane grafiki i podziel się nimi w mediach społecznościowych. Zachęć swoich znajomych do wsparcia i udostępniania. Rozwieś plakat w swoim miejscu pracy, szkole, sklepie. Każda informacja zwiększa szansę na wygraną Podopiecznego!
Każda złotówka i każde udostępnienie mają ogromne znaczenie. Pomóż dotrzeć do jak największej liczby osób i zwiększ szanse tej zbiórki. Poinformuj znajomych, rodzinę i społeczność – razem możemy więcej!
Przekaż 1,5% podatku
Twój e-PIT to najłatwiejszy sposób na rozliczenie podatków. Urząd Skarbowy wstępnie wypełnia zeznania podatkowe, a Ty możesz je zweryfikować, zatwierdzić lub poprawić.
- Krok 1 – zaloguj się do e-Urzędu Skarbowego i skorzystaj z usługi e-PIT.
 - Krok 2 – w formularzu rozliczenia PIT kliknij opcję Wybierz organizację.
 - Krok 3 – na liście organizacji wyszukaj Fundację Cancer Fighters lub wprowadź numer KRS 0000581036.
 - Krok 4 – w polu z celem szczegółowym 1,5% wskaż Podopiecznego wpisując poniższe dane:
 
- 
				Nr KRS0000581036
 
- 
				Cel szczegółowyKrzysztof Gralak
 
Wpłaty i słowa wsparcia
- 
				Cel zbiórkiLeczenie nieobjęte refundacją, opieka psychologiczna, inne
 
Promuj zbiórkę
Pobierz i udostępnij materiały
Przekaż 1,5% podatku
Pamiętaj, to nic nie kosztuje
Pobierz kod QR
Skarbonka pod ręką
Krzysztof kontra chłoniak❗ POMOŻ zatrzymać chorobę❗
- 
				Cel zbiórkiLeczenie nieobjęte refundacją, opieka psychologiczna, inne
 
Poznaj historię
Z bólu narodził się strach
Wrzesień 2025 roku. Czternastoletni Krzysztof właśnie zaczynał nowy rok szkolny. Energiczny, uśmiechnięty, z głową pełną planów. I nagle zupełnie nieoczekiwanie wszystko się rozsypało.
Najpierw pojawił się ból w lędźwiach, potem w biodrze. Przez moment pojawiło się przypuszczenie o możliwym przeciążeniu. Jednak dolegliwości nie ustępowały. Pojawiła się wysoka gorączka, odporna na każdy lek, który miał ją obniżyć.
Węzły chłonne zaczęły się powiększać. Były twarde, bolesne, niepokojące. Stan Krzysia nie pozwalał już dłużej czekać. Konsultacja z lekarzem rodzinnym i przeprowadzony wywiad wskazywały na anginę, więc włączono antybiotyk.
Klasyczne postępowanie, które w większości przypadków przynosi szybką poprawę. Tylko że u Krzysztofa nie zadziałało.
17 października mama ponownie umówiła wizytę licząc, że tym razem diagnoza okaże się trafniejsza, a leczenie skuteczne i krótkie.
Zamiast tego otrzymali skierowanie do szpitala. Sytuacja wymagała szerszej diagnostyki, możliwej jedynie w warunkach szpitalnych.
Emocje, które im wtedy towarzyszyły, zostaną z nimi na długo. To napięcie, gdy lekarze jeszcze nie mówią wprost, ale już czuć, że w powietrzu wisi zagrożenie.
Diagnoza
Dzień później zapadła decyzja o pilnym przetransportowaniu nastolatka do Wrocławia. Tam wszystko potoczyło się błyskawicznie. Biopsja, pobranie szpiku, szczegółowe badania i diagnoza, która wybrzmiała 28 października: chłoniak anaplastyczny.
Szpital, w którym czas płynie inaczej
Od diagnozy minęło zaledwie kilka dni. Krzyś już wie, że jego leczenie będzie długie i wymagające. Na ten moment plan zakłada sześć cykli chemioterapii. Czy na tym się skończy? Dziś trudno powiedzieć.
Na razie przyjmuje sterydy i dzień po dniu, z ogromną pokorą, poddaje się kolejnym etapom wyznaczonego protokołu leczenia.
Mama i syn
Krzysiek jest jedynakiem. Mama wychowuje go sama. Ojciec zniknął z ich życia dawno temu - bez kontaktu, bez wsparcia, bez odpowiedzialności.
Dziś wszystko spoczywa na jej barkach. Jest w sytuacji bez wyjścia, ale poddanie się nigdy nie wchodziło w grę. Powtarza tylko: jakoś, ale się uda.
Na czas leczenia musiała przerwać pracę. Choroba sama w sobie jest ogromnym ciężarem, lecz jeszcze trudniejsze są te ciche, nieustanne obawy: jak pokryć koszty leczenia, gdy rachunki wciąż przychodzą, jakby nic się nie stało.
Zmęczenie i stres, które nosi w sobie, potrafią przygnieść. Czasem nie ma już siły, ale każdego dnia wstaje. Z determinacji, z miłości, z nadziei, bo obok na szpitalnym łóżku, leży cały jej świat.
Przekaż 1,5% podatku
Twój e-PIT to najłatwiejszy sposób na rozliczenie podatków. Urząd Skarbowy wstępnie wypełnia zeznania podatkowe, a Ty możesz je zweryfikować, zatwierdzić lub poprawić.
Krok 1
Krok 2
Krok 3
Krok 4
- 
				Nr KRS0000581036
 
- 
				Cel szczegółowyKrzysztof Gralak
 
Promuj zbiórkę
Pobierz przygotowane grafiki i podziel się nimi w mediach społecznościowych. Zachęć swoich znajomych do wsparcia i udostępniania. Rozwieś plakat w swoim miejscu pracy, szkole, sklepie. Każda informacja zwiększa szansę na wygraną Podopiecznego!
Każda złotówka i każde udostępnienie mają ogromne znaczenie. Pomóż dotrzeć do jak największej liczby osób i zwiększ szanse tej zbiórki. Poinformuj znajomych, rodzinę i społeczność – razem możemy więcej!







