Interesuję się matematyką, fizyką, biologią i modą – lubię łączyć różne style, eksperymentować z ubraniami.

Nauka sprawia mi przyjemność, ale równie ważni są dla mnie ludzie – przyjaciele, rodzina i wspólne chwile. Moja historia zdrowotna zaczęła się, kiedy miałam cztery lata – wtedy zdiagnozowano u mnie guza Wilmsa na obu nerkach. Od tamtej pory regularnie przechodzę kontrole w Przylądku Nadziei. Niestety, w styczniu 2025 roku, podczas rutynowych badań, lekarze zauważyli niepokojącą zmianę na lewej nerce.

To był trudny moment – wróciły wspomnienia sprzed lat. Po rezonansie i biopsji potwierdzono ponowne zachorowanie na guza Wilmsa. Rozpoczęłam chemioterapię przygotowującą do operacji. Leczenie nie było łatwe, ale starałam się pozostać silna i skupiona. Operacja już za mną – udało się usunąć zmianę.

Teraz przede mną dalszy, długi etap leczenia – 28 tygodni chemioterapii oraz radioterapia. Fizycznie czuję się coraz lepiej, choć to wszystko kosztuje dużo siły. Bardzo tęsknię za normalnym życiem, szkołą, siatkówką, spotkaniami z przyjaciółmi. Chciałabym jak najszybciej wrócić do codzienności, która teraz wydaje mi się jeszcze bardziej cenna niż wcześniej.

Mam jednak wokół siebie bliskich, którzy mnie wspierają, i to daje mi ogromną siłę. Wiem, że jeszcze wiele przede mną, ale wierzę, że z czasem wrócę do zdrowia i do wszystkiego, co kocham.