Jasmine w dramatycznej walce z chłoniakiem Hodgkina❗

Pozornie błahy początek

Pierwszy sygnał pojawił się niepozornie. Powiększony węzeł, który zdawał się niczym szczególnym, stał się początkiem całej historii. Do kwietnia nie dawał żadnych objawów, dlatego Jasmina potrafiła o jego obecności niemal zapomnieć. Poza tym, że był powiększony, nie zdradzał swojej prawdziwej natury. Ale z czasem cisza ustąpiła miejsca dyskomfortowi, który narastał z każdym dniem i nie pozwalał już udawać, że to tylko błahy szczegół. W połowie kwietnia konieczna stała się diagnostyka. Seria badań, szpitalne korytarze, godziny pełne niepokoju i w końcu, pod koniec miesiąca padły słowa, które zatrzymały świat nastolatki: Chłoniak Hodgkina w czwartym stadium.

Droga przez chemię

1 maja Jasmina rozpoczęła chemioterapię. Pierwszy cykl przyniósł jeszcze nadzieję, że leczenie będzie do zniesienia, lecz kolejne szybko rozwiały złudzenia.

Po drugim cyklu doszło do zakażenia, porażenia jelit i wstrząsu septycznego. Trzeci cykl zakończył się infekcją i gorączką, które wymusiły kolejną hospitalizację. Od 12 lipca Jasmina przebywa w szpitalu bez przerwy, bo kolejna infekcja o nieznanym pochodzeniu nie pozwoliła jej wrócić do domu. Cykle chemii następują jeden po drugim, a każdy z nich niesie nowe powikłania i nieprzewidywalne trudności.

Nieustanny ciężar leczenia

Leczenie onkologiczne nie kończy się na cyklach podawanej chemii. Z każdym kolejnym cyklem pojawiały się komplikacje: konieczność pilnego usunięcia portu po infekcji, bóle, na które nie działały zwykłe leki, nawracające zakażenia, omdlenia i problemy z układem pokarmowym. Choroba i jej konsekwencje sprawiły, że życie Jasminy stało się pasmem nieustannych przeszkód, które trzeba pokonywać jedno po drugim. Każdy dzień to walka nie tylko z samą chorobą, lecz także z tym, co pozostawia po sobie. Zmęczenie, ból i lęk o to, co przyniesie jutro, są nieodzownymi towarzyszami siedemnastolatki.