Walka, która trwa nieprzerwanie od 15 lat

Już jako pięcioletnia dziewczynka usłyszała pierwszą diagnozę. PNET rdzenia kręgowego, czyli złośliwy nowotwór ośrodkowego układu nerwowego. Rozpoczęło się życie pełne szpitalnych sal, bólu i niewypowiedzianego lęku. Ale przyszedł też czas wygranej. Rak odszedł zostawiając w jej ciele nie tylko blizny, ale także podatność na kolejne ciosy.

Kolejne uderzenie rakiem - dużo brutalniejszym

Dominika w końcu zaczęła wracać do siebie, kiedy padła kolejna diagnoza: ostra białaczka szpikowa. Ratunkiem miał być przeszczep szpiku, który zgodnie z założeniem uratował jej życie. Jego skutki były jednak katastrofalne. GVHD, czyli choroba przeszczep przeciwko gospodarzowi, zaatakowała jej organizm od środka.

Dominika zaczęła tracić kości, i to dosłownie. Martwica, ból, postępujące zniszczenia. Problemy z wątrobą, jelitami i skórą. Lista specjalistów rosła z miesiąca na miesiąc.

A potem przestała mówić...

Wydaje się to niewiarygodne, ale w 2022 roku pojawił się kolejny nowotwór! Rak płaskonabłonkowy języka. Lekarze usunęli część języka, węzły chłonne, założyli tracheostomię. Młoda kobieta musiała zacząć uczyć się żyć od nowa. Minęły dwa lata i...Choroba wróciła! Tym razem usunięto cały język, przeprowadzono rekonstrukcję, wycięto kolejne węzły chłonne.
Jak wygląda dziś życie Dominiki? Mimo, że jej ciało poddano najcięższym próbom, mimo, że nie mówi, nie je i nie oddycha samodzielnie - ŻYJE!

Dominiki codzienność to nieustająca walka

Odżywia się przez gastrostomię, oddycha przez rurkę i uczy się mówić na nowo. Jej potrzeby są ogromne! Aby wreszcie nie czuć bólu przy każdym kroku, potrzebuje endoprotezy bioder. Po chemioterapii i radioterapii niezbędny jest kosztowny zabieg stomatologiczny.
I nie licząc stałych specjalistycznych konsultacji u endokrynologa, ortopedy czy kardiologa, Dominika wymaga intensywnej rehabilitacji.

Dominika chce żyć!

Choć choroba zabrała jej tak wiele, Dominika nadal chce doświadczać świata. Smakować go w każdy możliwy sposób.