Mięsak Ewinga❗ Dawid potrzebuje naszej pomocy❗

Najważniejsze informacje
-
DiagnozaMięsak Ewinga
-
Wiek Podopiecznego11 lat
-
Lokalizacja
-
PodopiecznyDawid Wojda
Poznaj historię
W pozornie zwykłych dolegliwościach budził się nowotwór
Dzień za dniem, infekcje, leczenie, chwilowa poprawa to dobrze znany wszystkim rodzicom scenariusz.
Tak było również w przypadku Dawida. Ból barku, który pojawił się niespodziewanie, a potem gorączka, otworzyły naturalną ścieżkę: wizyta u lekarza, diagnoza, leczenie. Wszystko wydawało się logiczne i wytłumaczalne.
Z pierwszymi objawami Dawid trafił do szpitala w Końskich, gdzie wykonane badania wykazały obecność guza. Celem dalszej diagnostyki zostali przekierowani do Kielc, gdzie przeprowadzono kontrolne USG, RTG, tomografię i pierwszą biopsję. Wynik nie potwierdził obecności komórek nowotworowych. Lekarze uspokajali, że to zmiana wrodzona, coś, z czym Dawid się urodził i co nie stanowi zagrożenia.
Ból jednak powracał. Każdy epizod kończył się hospitalizacją, antybiotykoterapią i chwilową poprawą. Rodzice zaniepokojeni brakiem jednoznacznej odpowiedzi postanowili szukać pomocy dalej.
Trafili do Łodzi, gdzie przeprowadzono dwa kolejne zabiegi biopsji i pełną diagnostykę, w tym PET oraz trepanobiopsję kości. Tuż przed świętami tj. 22 grudnia 2024 roku usłyszeli diagnozę: złośliwy nowotwór kości i tkanek miękkich.
Jeszcze przed Nowym Rokiem Dawid miał założony port naczyniowy do chemioterapii i rozpoczęto przygotowania do leczenia. Ze względu na rozłąkę z córką i potrzebę bycia razem, rodzina podjęła decyzję o kontynuowaniu terapii w Kielcach.
Nadzieja w operacji
Rozpoczęło się intensywne leczenie. Cztery cykle chemioterapii miały przygotować organizm Dawida do operacji, po której zaplanowano kolejne pięć.
Dawid znosił terapię z niezwykłą siłą. Mimo aft, oparzeń jamy ustnej, wymiotów i wyczerpania nigdy nie narzekał.
W kwietniu 2025 roku przeszedł rozległą operację usunięcia guza w Instytucie Onkologii w Gdańsku. Wraz z nowotworem lekarze usunęli szóste żebro w całości, a piąte i siódme częściowo.
Zabieg zakończył się powodzeniem, ale jego cena była ogromna.
Pobyt na Oddziale Intensywnej Terapii, zaplanowany na trzy doby, zamienił się w trzy tygodnie. Każda próba rozintubowania kończyła się dusznością i strachem.
To były trzy tygodnie pełne czuwania, milczenia i cichej modlitwy o każdy kolejny oddech.
Rodzina w rozłące, ale razem
Ten intensywny czas wymusił całkowite przeorganizowanie życia rodzinnego. Dawid ma siedmioletnią siostrę, która również musiała odnaleźć się w tej trudnej rzeczywistości.
Mama, mimo własnych problemów zdrowotnych i konieczności wsparcia psychiatrycznego, nie opuszczała syna ani na chwilę.
Tata, by zapewnić rodzinie utrzymanie i jednocześnie opiekować się córką, pracował na nocne zmiany.
W tym czasie ogromnym wsparciem okazała się rodzina, która pomogła opiekować się dziewczynką.
Mimo że była otoczona troską i czułością, rozłąka z rodzicami była dla niej bardzo trudna.
Pomoc płynęła z wielu stron - od bliskich, przyjaciół i szkoły, do której uczęszczał Dawid.
To właśnie szkoła sprawiła mu wyjątkową niespodziankę, spełniając jego marzenie o zestawie klocków LEGO, które Dawid uwielbia od zawsze. Od tamtej pory każda zakończona chemia kończyła się takim właśnie prezentem, kolejnym pudełkiem klocków, które wnosiło do jego świata trochę spokoju i uśmiechu, przypominając, że dzieciństwo wciąż trwa, choć wygląda inaczej niż dawniej.
Codzienność po leczeniu
Dziś Dawid jest w domu. Za nim dziewięć cykli chemioterapii, operacja i najtrudniejsze miesiące życia. Przed nim kontrole, badania i rehabilitacja.
Każdy wyjazd do Gdańska czy Łodzi wiąże się z ogromnym wysiłkiem i kosztami. Rodzina wciąż żyje w rytmie wyjazdów, badań i czujności, która nigdy nie słabnie.
To codzienność pełna zmęczenia, ograniczeń i lęku przed nawrotem choroby, ale też wdzięczności za każdy spokojny dzień i każdą chwilę, w której można po prostu być razem.
Promuj zbiórkę
Pobierz przygotowane grafiki i podziel się nimi w mediach społecznościowych. Zachęć swoich znajomych do wsparcia i udostępniania. Rozwieś plakat w swoim miejscu pracy, szkole, sklepie. Każda informacja zwiększa szansę na wygraną Podopiecznego!
Każda złotówka i każde udostępnienie mają ogromne znaczenie. Pomóż dotrzeć do jak największej liczby osób i zwiększ szanse tej zbiórki. Poinformuj znajomych, rodzinę i społeczność – razem możemy więcej!
Przekaż 1,5% podatku
Twój e-PIT to najłatwiejszy sposób na rozliczenie podatków. Urząd Skarbowy wstępnie wypełnia zeznania podatkowe, a Ty możesz je zweryfikować, zatwierdzić lub poprawić.
- Krok 1 – zaloguj się do e-Urzędu Skarbowego i skorzystaj z usługi e-PIT.
- Krok 2 – w formularzu rozliczenia PIT kliknij opcję Wybierz organizację.
- Krok 3 – na liście organizacji wyszukaj Fundację Cancer Fighters lub wprowadź numer KRS 0000581036.
- Krok 4 – w polu z celem szczegółowym 1,5% wskaż Podopiecznego wpisując poniższe dane:
-
Nr KRS0000581036
-
Cel szczegółowyDawid Wojda
Wpłaty i słowa wsparcia
-
Cel zbiórkiLeki i środki pielęgnacyjne, rehabilitacja pooperacyjna, konsultacje specjalistyczne, transport do placówek medycznych
Promuj zbiórkę
Pobierz i udostępnij materiały
Wpłać wysyłając SMS
Wyślij krótką wiadomość
Przekaż 1,5% podatku
Pamiętaj, to nic nie kosztuje
Pobierz kod QR
Skarbonka pod ręką
Mięsak Ewinga❗ Dawid potrzebuje naszej pomocy❗
-
Cel zbiórkiLeki i środki pielęgnacyjne, rehabilitacja pooperacyjna, konsultacje specjalistyczne, transport do placówek medycznych
Poznaj historię
W pozornie zwykłych dolegliwościach budził się nowotwór
Dzień za dniem, infekcje, leczenie, chwilowa poprawa to dobrze znany wszystkim rodzicom scenariusz.
Tak było również w przypadku Dawida. Ból barku, który pojawił się niespodziewanie, a potem gorączka, otworzyły naturalną ścieżkę: wizyta u lekarza, diagnoza, leczenie. Wszystko wydawało się logiczne i wytłumaczalne.
Z pierwszymi objawami Dawid trafił do szpitala w Końskich, gdzie wykonane badania wykazały obecność guza. Celem dalszej diagnostyki zostali przekierowani do Kielc, gdzie przeprowadzono kontrolne USG, RTG, tomografię i pierwszą biopsję. Wynik nie potwierdził obecności komórek nowotworowych. Lekarze uspokajali, że to zmiana wrodzona, coś, z czym Dawid się urodził i co nie stanowi zagrożenia.
Ból jednak powracał. Każdy epizod kończył się hospitalizacją, antybiotykoterapią i chwilową poprawą. Rodzice zaniepokojeni brakiem jednoznacznej odpowiedzi postanowili szukać pomocy dalej.
Trafili do Łodzi, gdzie przeprowadzono dwa kolejne zabiegi biopsji i pełną diagnostykę, w tym PET oraz trepanobiopsję kości. Tuż przed świętami tj. 22 grudnia 2024 roku usłyszeli diagnozę: złośliwy nowotwór kości i tkanek miękkich.
Jeszcze przed Nowym Rokiem Dawid miał założony port naczyniowy do chemioterapii i rozpoczęto przygotowania do leczenia. Ze względu na rozłąkę z córką i potrzebę bycia razem, rodzina podjęła decyzję o kontynuowaniu terapii w Kielcach.
Nadzieja w operacji
Rozpoczęło się intensywne leczenie. Cztery cykle chemioterapii miały przygotować organizm Dawida do operacji, po której zaplanowano kolejne pięć.
Dawid znosił terapię z niezwykłą siłą. Mimo aft, oparzeń jamy ustnej, wymiotów i wyczerpania nigdy nie narzekał.
W kwietniu 2025 roku przeszedł rozległą operację usunięcia guza w Instytucie Onkologii w Gdańsku. Wraz z nowotworem lekarze usunęli szóste żebro w całości, a piąte i siódme częściowo.
Zabieg zakończył się powodzeniem, ale jego cena była ogromna.
Pobyt na Oddziale Intensywnej Terapii, zaplanowany na trzy doby, zamienił się w trzy tygodnie. Każda próba rozintubowania kończyła się dusznością i strachem.
To były trzy tygodnie pełne czuwania, milczenia i cichej modlitwy o każdy kolejny oddech.
Rodzina w rozłące, ale razem
Ten intensywny czas wymusił całkowite przeorganizowanie życia rodzinnego. Dawid ma siedmioletnią siostrę, która również musiała odnaleźć się w tej trudnej rzeczywistości.
Mama, mimo własnych problemów zdrowotnych i konieczności wsparcia psychiatrycznego, nie opuszczała syna ani na chwilę.
Tata, by zapewnić rodzinie utrzymanie i jednocześnie opiekować się córką, pracował na nocne zmiany.
W tym czasie ogromnym wsparciem okazała się rodzina, która pomogła opiekować się dziewczynką.
Mimo że była otoczona troską i czułością, rozłąka z rodzicami była dla niej bardzo trudna.
Pomoc płynęła z wielu stron - od bliskich, przyjaciół i szkoły, do której uczęszczał Dawid.
To właśnie szkoła sprawiła mu wyjątkową niespodziankę, spełniając jego marzenie o zestawie klocków LEGO, które Dawid uwielbia od zawsze. Od tamtej pory każda zakończona chemia kończyła się takim właśnie prezentem, kolejnym pudełkiem klocków, które wnosiło do jego świata trochę spokoju i uśmiechu, przypominając, że dzieciństwo wciąż trwa, choć wygląda inaczej niż dawniej.
Codzienność po leczeniu
Dziś Dawid jest w domu. Za nim dziewięć cykli chemioterapii, operacja i najtrudniejsze miesiące życia. Przed nim kontrole, badania i rehabilitacja.
Każdy wyjazd do Gdańska czy Łodzi wiąże się z ogromnym wysiłkiem i kosztami. Rodzina wciąż żyje w rytmie wyjazdów, badań i czujności, która nigdy nie słabnie.
To codzienność pełna zmęczenia, ograniczeń i lęku przed nawrotem choroby, ale też wdzięczności za każdy spokojny dzień i każdą chwilę, w której można po prostu być razem.
Przekaż 1,5% podatku
Twój e-PIT to najłatwiejszy sposób na rozliczenie podatków. Urząd Skarbowy wstępnie wypełnia zeznania podatkowe, a Ty możesz je zweryfikować, zatwierdzić lub poprawić.
Krok 1
Krok 2
Krok 3
Krok 4
-
Nr KRS0000581036
-
Cel szczegółowyDawid Wojda
Promuj zbiórkę
Pobierz przygotowane grafiki i podziel się nimi w mediach społecznościowych. Zachęć swoich znajomych do wsparcia i udostępniania. Rozwieś plakat w swoim miejscu pracy, szkole, sklepie. Każda informacja zwiększa szansę na wygraną Podopiecznego!
Każda złotówka i każde udostępnienie mają ogromne znaczenie. Pomóż dotrzeć do jak największej liczby osób i zwiększ szanse tej zbiórki. Poinformuj znajomych, rodzinę i społeczność – razem możemy więcej!