Bruno walczy z ostrą białaczką limfoblastyczną❗POMÓŻ❗

Przerwany rytm dzieciństwa

Jeszcze do niedawna świat Bruna wypełniały zabawa, śmiech i radosny taniec. Tę codzienność przerwała z pozoru zwyczajna infekcja, która z początku nie wydawała się niczym groźnym. Kiedy jednak gorączka, zamiast ustępować, utrzymywała się uparcie, w sercach rodziców pojawił się niepokój, który ostatecznie wymusił decyzję o hospitalizacji.

Pobyt w szpitalu przyniósł poczucie ulgi. Opieka lekarzy dawała poczucie bezpieczeństwa przynosząc jednocześnie nadzieję, że po kilku dniach obserwacji i rutynowych badaniach lada moment wszystko wróci na właściwe tory. Los jednak napisał inny scenariusz. Wyniki krwi ujawniły niepokojące zmiany, które doprowadziły do szokującej diagnozy - ostra białaczka limfoblastyczna. W jednej chwili życie całej rodziny zmieniło swój rytm. Nagle wszystko zostało podporządkowane leczeniu, które odtąd stało się codziennością wypełnioną czuwaniem i troską.

Leczenie wymaga siły

Pierwszy etap leczenia Bruno przeszedł w Zielonej Górze, skąd później został przetransportowany do wrocławskiego „Przylądka Nadziei”. To właśnie tam wdrożono immunoterapię, czyli nowoczesną i wymagającą metodę leczenia, dającą za to szansę na trwałą remisję choroby.
Terapia jest długotrwała i niezwykle obciążająca dla organizmu, ale dla rodziców to jedyna droga, by przywrócić synowi zdrowie i beztroskę.

Rodzice towarzyszą mu na każdym kroku. Tymczasowo przenieśli się do Wrocławia, z dala od rodzinnego domu, aby czuwać przy nim nieustannie. Każdy dzień to logistyka leczenia, kolejne kontrole, dojazdy, a także konieczność pokrywania kosztów leków, które nie zawsze są refundowane.
Do tego dochodzą wydatki związane z utrzymaniem poza domem, specjalistyczną żywnością i środkami pielęgnacyjnymi.

Wsparcie potrzebne od zaraz

Trwające leczenie to nie tylko ogromny wysiłek emocjonalny i finansowy. Rodzice Bruna, walcząc o zdrowie synka, każdego dnia balansują między nadzieją a troską o jutro.