Nowotwór nabłonkowy okolicy intymnej❗ Pomóż Marzenie❗

Początek dramatycznej drogi

Chorobę zdiagnozowano u Marzeny w listopadzie 2024 roku. Wtedy też pobrano pierwsze wycinki do badań. Objawy w postaci silnego krwawienia, bólu brzucha i wyczerpania, które narastały od miesięcy, zaczęły układać się w niepokojącą całość.

22 grudnia 2024 roku przyszło potwierdzenie najtrudniejsze z możliwych: wynik histopatologiczny wykazał nowotwór o charakterze złośliwym. Od tej chwili każdy kolejny krok stał się elementem procesu, który wymagał natychmiastowej interwencji.

Wyniki potwierdziły raka płaskonabłonkowego sromu, HPV-zależnego, w stopniu G2, z naciekiem o głębokości 3,5 mm oraz cechami LVSI i Pn1. Stan określono jako stadium IB według klasyfikacji FIGO.

Leczenie operacyjne i wyniki badań

Podczas zabiegu usunięto zmianę o wymiarach 3,2 × 2,9 × 0,3 cm, a węzły chłonne z obu pachwin przekazano do analizy. Po stronie prawej nie stwierdzono przerzutów w pięciu pobranych węzłach, natomiast po stronie lewej znaleziono jeden węzeł chłonny o wymiarze 1,2 cm, który również nie nosił cech zajęcia nowotworowego. Dodatkowo stwierdzono przewlekłe odczyny zapalne.

W marcu 2025 roku Marzena została ponownie przyjęta do Instytutu w celu przygotowania do dalszego leczenia, w tym radioterapii. Konsultacje obejmowały ocenę stanu ogólnego, dodatkowe badania laboratoryjne oraz planowanie terapii, która ma na celu zmniejszenie ryzyka wznowy choroby.

Leczeniu Marzeny towarzyszą również liczne choroby współistniejące, które dodatkowo obciążają organizm i utrudniają codzienne funkcjonowanie: nadciśnienie tętnicze, choroby kręgosłupa, schorzenia dermatologiczne, astmę oskrzelową oraz przewlekłe dolegliwości bólowe. Każda z nich wymaga równoległej opieki specjalistycznej i utrudnia powrót do pełnej sprawności po operacjach.

Codzienność wymaga ogromnej siły

Mimo leczenia stan Marzeny w ostatnim czasie się pogorszył. Objawy przypominają te sprzed zabiegu, co budzi ogromny lęk o dalszy przebieg choroby.

Najtrudniejszym aspektem jest fakt, że kolejna wizyta kontrolna została wyznaczona dopiero na kwiecień 2026 roku, co oznacza wiele miesięcy oczekiwania w bólu i niepewności.

Marzena mieszka w Wołominie i większość czasu spędza na trasie między domem a warszawskim Instytutem. Leczenie, wizyty kontrolne, konsultacje specjalistyczne oraz rekonwalescencja wymagają sił, które każdego dnia próbują się wymknąć.

Marzena potrzebuje wsparcia

Leczenie onkologiczne to nie tylko szpitalne procedury. To również koszty, które rosną z każdym tygodniem: leki, transport do ośrodków specjalistycznych, środki do pielęgnacji skóry po radioterapii, rehabilitacja, konsultacje, badania kontrolne i codzienne potrzeby, które nie znikają w obliczu choroby.
Od października 2024 roku Marzena żyje w bólu i niepewności, próbując godzić konieczność leczenia z lękiem o to, co przyniesie kolejny dzień i czy wystarczy jej środków na podstawowe potrzeby.

Zazwyczaj choroba wchodzi w życie człowieka bez zapowiedzi, zostawiając go w miejscu wymagającym siły większej, niż można unieść samotnie. Marzena mierzy się z tą drogą każdego dnia.