Mała Stella to iskierka – zawsze uśmiechnięta, radosna, wpatrzona w swoją starszą siostrę, z którą uwielbia się bawić.

Nikt nie spodziewał się, że ta codzienna radość zostanie nagle przerwana przez coś tak trudnego…

Podczas zwykłego wieczornego rytuału – przebierania w piżamkę i delikatnego masażu brzuszka – mama wyczuła coś niepokojącego. Guz. Serce zamarło. Bez wahania ruszyła do szpitala w Krapkowicach. Stamtąd natychmiast skierowano je do Opola, gdzie wykonano bardziej szczegółowe badania.

USG tylko potwierdziło najgorsze obawy – guz. Aż 13 centymetrów…

Dlaczego? Przecież ciąża przebiegała prawidłowo. Po porodzie Stella miała tylko niedobory żelaza, była pod opieką lekarzy, nic nie wskazywało na tak dramatyczny scenariusz.

Teraz ta maleńka wojowniczka staje do walki, na którą nikt nie jest gotowy. Każdy dzień to stres, niepewność i modlitwa, by ten koszmar skończył się jak najszybciej.

Wasze wsparcie może pomóc w leczeniu, badaniach, dojazdach, a przede wszystkim – w daniu Stelli szansy na zdrowie, dzieciństwo i beztroskę, której nigdy nie powinna była stracić.

Pomóżmy jej wrócić do zabawy z siostrą, do uśmiechów bez bólu, do spokojnych wieczorów pełnych czułości, a nie strachu.

Dziękujemy z całego serca