Zwykłe zmęczenie okazało się początkiem dramatu

W połowie czerwca 2024 roku Hania stawała się coraz bardziej słaba. Jej skóra traciła zdrowy kolor, a energiczne dotąd dziecko stawało się z dnia na dzień coraz bardziej ciche. Zaniepokojeni rodzice natychmiast udali się do lekarza rodzinnego, który nie zwlekając zlecił wykonanie morfologii krwi. Otrzymane wyniki badań nie pozostawiały wątpliwości co do powagi sytuacji.

Bezlitosna diagnoza

Na ramiona rodziny Hani osunął się ciężar, który w danym momencie był zbyt ciężki do udźwignięcia. Wymuszone sytuacją działania wymagały jednak od najbliższych zebrania resztek sił. Hania została skierowana na szpitalny oddział. Diagnoza była jednoznaczna: ostra białaczka limfoblastyczna typu B. Od momentu, kiedy padły te słowa, rozpoczęła się walka z czasem. Jeszcze tego samego dnia rozpoczęto przygotowania siedmiolatki do intensywnego leczenia. Każda godzina miała znaczenie.

Walka, której nikt nie chce toczyć - Hania musi...

Hania jest świadoma walki, którą przyszło jej toczyć. Przed nią 8 miesięcy intensywnej chemii i kolejne dwa lata terapii podtrzymującej. Jest dzielna i zdeterminowana. Nie poddaje się i nie buntuje. Dotychczasowe leczenie przynosi efekty. Choroba jest w remisji. Należy pamiętać jednak, że to dopiero początek drogi - długiej i wyczerpującej.

Przyszłość pełna nadziei i kosztów

Po zakończeniu leczenia Hania będzie potrzebowała rehabilitacji, aby odzyskać siły i formę fizyczną. Rodzina mierzy się z ogromnymi wydatkami związanymi z leczeniem, dojazdami do szpitala, specjalistyczną dietą, suplementacją i późniejszą opieką. Możemy wspólnie sprawić, aby ta droga była dla Hani i jej rodziny łatwiejsza.