Energiczna i pełna radości dziewczynka trafiła w stanie krytycznym na SOR, a trzy dni później lekarze postawili druzgocącą diagnozę – ostra białaczka limfoblastyczna.

Choroba zaatakowała nagle i rozwijała się błyskawicznie. Pod koniec kwietnia, podczas lekcji tańca, Dorotka naderwała mięsień. Standardowe badania krwi wykazały nieznaczny spadek hemoglobiny, ale lekarze zalecili jedynie suplementację żelazem. Kilka tygodni później stan dziewczynki drastycznie się pogorszył – straciła orientację, nie była w stanie składać logicznych zdań, nie rozpoznawała bliskich ani przedmiotów w domu. W szpitalu okazało się, że jej organizm dosłownie dusił się od środka – poziom hemoglobiny spadł do krytycznego poziomu, a tlen nie docierał do organów. Lekarze stwierdzili, że szybka reakcja uratowała jej życie.

Dorotka przeszła transfuzję krwi, a następnie została przewieziona do Kliniki Hematologii we Wrocławiu, gdzie natychmiast rozpoczęto intensywne leczenie. Zaplanowano dla niej 2-letnią chemioterapię, której skutki uboczne już są odczuwalne – silne bóle nóg, osłabienie i ogromne zmęczenie.

Obecnie część leczenia przenosi się do domu, co wiąże się z dodatkowymi wydatkami. Dziewczynka wymaga specjalistycznych opatrunków do wkłucia centralnego, leków, suplementacji oraz środków higienicznych, które wspierają jej organizm w walce z chorobą. W przyszłości czeka ją również rehabilitacja, aby pomóc jej odzyskać pełną sprawność.

Każdy dzień to nowe wyzwanie, a rodzina Dorotki robi wszystko, by zapewnić jej jak najlepszą opiekę. Koszty leczenia mogą sięgnąć nawet 100 tysięcy złotych, co znacznie przekracza ich możliwości finansowe. Zbliżające się Święta są dla nich czasem niepewności – nie wiadomo, czy Dorotka będzie mogła spędzić ten wyjątkowy czas w domu, czy też kolejny raz przyjdzie jej powitać Nowy Rok w szpitalnych murach.

Pomóżmy Dorotce i jej rodzinie w tej nierównej walce! Każda wpłata to krok bliżej do zdrowia i nadziei na powrót do normalnego dzieciństwa.