Wsparcie dla Szymona❗Walka z osteosarcomą❗

Nieustępujący ból

W lutym pojawił się ból kolana, który nie chciał ustąpić. Początkowo wyglądał jak przeciążenie lub ból wzrostowy. Przez kolejne tygodnie próbowano leczenia zachowawczego, ortezy, plastrów przeciwbólowych, jednak nie przynosiło to poprawy. Dopiero wykonane RTG i dalsza diagnostyka w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku ujawniły prawdziwą przyczynę dolegliwości. W kwietniu, po biopsji, padła diagnoza: osteosarcoma high grade – agresywny nowotwór kości wymagający natychmiastowego leczenia.

Intensywne leczenie

Leczenie rozpoczęło się bez zwłoki, początkowo w UDSK w Białymstoku, a następnie kontynuowane jest w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Szymon przeszedł chemioterapię według protokołu MAP. Terapia była bardzo obciążająca, a dodatkowym wyzwaniem okazały się powikłania po nieprawidłowo założonym wkłuciu centralnym, w tym m. in. zakrzepica.

Zmiana szpitala, izolacja i długie pobyty na oddziale były dla Szymona szczególnie trudne. Buntował się, nie chciał kolejnych wyjazdów do Warszawy, miał poczucie, że jego nastoletnie życie zostało nagle przerwane. Te emocje były naturalną reakcją na chorobę i leczenie, które zabrały mu codzienność znaną sprzed diagnozy.

Operacja i dalsza terapia

22 lipca odbyła się operacja ratująca życie. Usunięto część prawej kości udowej zajętej przez nowotwór i wszczepiono endoprotezę. Następnie rozpoczęto chemioterapię pooperacyjną, która wiązała się z głębokimi spadkami parametrów krwi, transfuzjami i kolejnymi hospitalizacjami.

To życie w nieustannym napięciu, pod znakiem badań, kontroli i strachu przed nawrotem choroby. W trakcie terapii Szymon wziął również udział w badaniu klinicznym nowego leku antywymiotnego, by zmniejszyć uciążliwe skutki uboczne leczenia.

Rodzina dźwiga wszystko razem

Z chorobą Szymona choruje cała rodzina. Mama jest przy Szymonie niemal nieustannie; całe siły poświęca synowi. „Być silną każdego dnia, nawet gdy brakuje tchu” to zasada, która kieruje nią każdego dnia. Tata łączy pracę zawodową z opieką i wsparciem syna. Ważną rolę odgrywa także starsza siostra – Karolina, studentka, która mimo własnych trudności jest dla Szymona ogromnym oparciem i często pomaga mu przejść przez momenty zwątpienia.

Izolacja, ograniczenia ruchowe i długie pobyty w szpitalu są dla Szymona szczególnie trudne. Brakuje mu rówieśników i normalnej codzienności. Jednocześnie stara się nie rezygnować z marzeń - interesuje się programowaniem, uczy się zdalnie, tworzy własne projekty i planuje przyszłość, w której leczenie nie będzie już jej centralnym punktem.

Dlaczego prosimy o wsparcie

Leczenie osteosarcomy to nie tylko procedury medyczne. To również kosztowne dojazdy do Warszawy, miesiące rehabilitacji, zakup nierefundowanych leków, sprzętu ortopedycznego, opieka psychologiczna i codzienne wydatki, które szybko narastają i stają się coraz większym obciążeniem dla rodziny.

Twoje wsparcie pomoże Szymonowi skupić się na leczeniu i powrocie do sprawności – bez dodatkowego stresu o to, czy wystarczy środków na kolejny etap terapii.