400 kilometrów pomocy

Wysiłek, który służy innym

Ponad rok temu, Przemysław postanowił zacząć dzielić się swoją aktywnością fizyczną w mediach społecznościowych. Z każdym kolejnym wyzwaniem przesuwał granice własnych możliwości. Sprawdzał, jak daleko można dojść, kiedy każdego dnia robi się kolejny krok.

Dziś podjął decyzję, by ten wysiłek wykorzystać inaczej. Zdrowie nie zawsze jest dane wszystkim po równo, dlatego 26 czerwca ruszy w trasę, by swoim wysiłkiem wesprzeć tych, którym zdrowia zabrakło.

Z Warszawy do Zakopanego w jeden dzień

Plan jest prosty w założeniu, trudny w realizacji. Przemysław startuje tuż po północy w Warszawie, by o zachodzie słońca być już w Zakopanem.

Trasa, w której liczy się każdy kilometr

Ponad 400 kilometrów ciągłej jazdy na rowerze. 3500 metrów przewyższeń. Jedna doba, jeden organizm, jedna szansa, by zamienić wysiłek w pomoc dla tych, którzy codziennie walczą nie o rekordy, ale o życie i zdrowie.

Pomoc dla podopiecznych Fundacji

Wszystkie zebrane środki trafią do podopiecznych Fundacji, którzy zmagają się z chorobą onkologiczną. Leczenie, rehabilitacja, środki higieniczne, dojazdy do szpitali — każdego dnia na ich drodze pojawiają się wydatki, których nie sposób przewidzieć.